Koniec świata. .pdf
File information
Original filename: Koniec świata..pdf
Author: admin
This PDF 1.5 document has been generated by Microsoft® Office Word 2007, and has been sent on pdf-archive.com on 27/01/2014 at 15:09, from IP address 79.186.x.x.
The current document download page has been viewed 950 times.
File size: 339 KB (2 pages).
Privacy: public file
Share on social networks
Link to this file download page
Document preview
"Koniec świata"
Konstanty Ildefons Gałczyński
Konstanty Ildefons Gałczyński (1905 - 1953) - poeta urodzony w Warszawie. Był
związany z grupą literacką Kwadryga, która przyciągnęła go klimatem cyganerii. Stworzył
własną odmianę liryki, niepodporządkowaną żadnym programom. W swojej poezji używał
często żartów, groteski. Pisał satyryczne wiersze polityczne krytykujące władzę sanacji.
Współpracował z tygodnikami takimi jak "Przekrój", "Odrodzenie" i "Szpilki" i publikował tam
miniatury dramatyczne, cykl felietonów Listy z fiołkiem, zbiory wierszy, poematy, teksty
piosenek, słuchowiska, utwory dla dzieci, przekłady.
Analiza:
Poemat ukazał się po raz pierwszy w 1929r. Utwór ma pozornie charakter katastroficzny i
poważny, lecz można zauważyć użytą ironię i groteskę. Akcja dzieje się w Bolonii (Włochy).
Astronom Pandafilanda oznajmia, iż zbliża się koniec Ziemi, a może nawet Kosmosu miałoby to nastąpić za godzinę. Jego teorię krytykuje Imć Marconi, jak mówi sam podmiot
liryczny "najoświeceńsza głowa w całej Bolonii", mówi, że te teorie są kłamstwem, a nawet
oznajmia Pandafilandowi, jako rektor, że może ulec karze. Nazywa go szarlatanem. Za
przykładem Marconiego pozostali uczeni poczęli gwizdać i podzielać gniew wywołany
strasznym kłamstwem, a następnie opuścili salę. Wywiązała się awantura, podmiot liryczny
porównuje "trzaśnięcie pulpitem" do zachowania polityków w polskim sejmie.
Następuje opis sytuacji - słońca gasną i giną, a spadające gwiazdy są sprzedawane przez
Żydów (byli tak właśnie postrzegani w polskim społeczeństwie - ukazuje się tutaj żartobliwy
charakter utworu). Księżyc widząc to wszystko znudził się życiem i wskoczył do beczki z
winem, następnie miały miejsce dalsze kataklizmy. W końcu zniknęła panika, a świat zniknął
jak "Tytanik" - jak łódź bez steru, co wskazuje na to, iż wszyscy jego obywatele zachowywali
się podobnie, nie było autorytetu przewodniego.
Utwór kończy relacja podmiotu lirycznego "JA TO WSZYSTKO SŁYSZAŁEM W NIEBIOSACH
PRZEZ TELEFON I W XIĘGI ZAPISAŁEM SŁUGA BOŻY ILDEFONS FINIS", co wskazuje na trzecio
osobowość podmiotu.
Utwór jest satyrą, co znaczy, że łączy cechy głównie epiki i liryki. Gałczyński krytykuje
postawę ludzi wobec m.in. zagrożenia, ich bierność i strach.
Autor podjął temat katastrofizmu, który był dość popularnie poruszanym problemem.
Przedstawiał on postawę dekadencką, przeświadczenie o nadchodzącej zagładzie
ówczesnego świata. Podmiot liryczny przedstawia również niechęć do przedstawiania świata
takim, jaki jest, gdyż ludzie nie chcą wierzyć w tenże koniec, a nawet obecny jest bulwers.
Gałczyński jak i wielu innych poetów okresu międzywojennego krytykował taką postawę, w
tym utworze poprzez wymieszanie powagi z żartem, gdyż żyjemy w intelektualnym
śmietniku, a więc poważne sprawy należy ośmieszać. Widoczny był także brak pragmatyzmu
(brak nacisku na przedstawienie prawdy).
Wśród polskiego społeczeństwa widoczne było napięcie społeczne, niepewność jutra oraz
znaczny pesymizm, a literaci mieli skłonność do pomijania niewygodnych i przykrych dla nich
faktów. Myślę, że groteskowość polega na zestawieniu pozornie poważnych wydarzeń i
nadanie im charakteru żartobliwego.


Link to this page
Permanent link
Use the permanent link to the download page to share your document on Facebook, Twitter, LinkedIn, or directly with a contact by e-Mail, Messenger, Whatsapp, Line..
Short link
Use the short link to share your document on Twitter or by text message (SMS)
HTML Code
Copy the following HTML code to share your document on a Website or Blog